Nowe słodycze w expressowym skrócie.
Dziś wpis w nieco innej formule. A pomysł wynikł z faktu, iż nie było warto każdemu z trzech produktów dziś opisywanych poświęcić odrębnego wpisu. Nie są to słodycze łatwo dostępne w stałej sprzedaży, a do tego część z nich nie jest warta większego zainteresowania. Opisuję je więc jako bardziej przestrogę bo albo są za drogie, albo mało smaczne.
Jednak wcześniej przedstawię najbardziej wartościowy produkt, którego zdjęcie znajduje się na początku wpisu. To kolejna już odmiana tzw. Mozartów czyli pralinek marcepanowo pistacjowych (z dodatkiem nadzienia nugatowego) oblanych czekoladą. Na tę wersję natknąłem się podczas przedświątecznych zimowych zakupów w Auchan (produkt u nas okazjonalny, później już go nie widziałem w żadnym sklepie).
Opakowanie Mozart-Kugeln bardzo przypomina kształtem inną wersję sprzedawaną w sieci Lidl – Marzipan Pralines – J.D. Gross. Do tej pory wydawało mi się, że Lidl kopiuje produkt marki Reber, ale teraz nie mam pewności, że istnieje jakiś jedynie słuszny pierwowzór. A to z tego względu, iż opisywany tu Mozart-Kugeln to wysokiej jakości produkt uznanej marki Lambertz. Nie tak dawno opisałem też inną odmianę tych pralinek Mousse au chocolat auf Marzipan – tę uznałem za najsmaczniejszą, a przy tym najdroższą. Ale na drugim miejscu mogę z oceną 4+/5 umieścić właśnie prezentowane dziś pralinki Mozart-Kugeln (poziom słodkości: średni). Wysoką ocenę zawdzięczają idealnej wręcz jakości (o właściwym poziomie słodkości i zawartości kakao) czekolady deserowej (lepsza niż w wersji z Lidla). Cena dość przeciętna, za 200g opakowanie zapłaciłem w Auchan 10,39 zł (co daje 51,95 zł w przeliczeniu na kg produktu).
Kolejne produkty już tak nie zachwycają. Powyżej zdjęcie pralinek Cupido (waga 125g, cena 11,39 zł) – niby w różnych smakach (co do czekolady się zgadza, ciemna, biała, mleczna), ale nadzienie wciąż takie samo – nuda jak na bombonierkę. Nie da się za bardzo odróżnić smakowo tego produktu od innego niedawno opisywanego opakowania pralinek (również sygnowanego magicznym zwrotem: Made in Belgium) o nazwie Mix czekoladek – Hamlet. Choć mini bombonierka Cupido lepiej prezentuje się cenowo (zakup w obu przypadkach w Auchan), to i tak nie jest tanio jak na taką przeciętną jakość, ocena wypadkowa zatem to tylko 2+/5 (poziom słodkości wysoki).
Ostatnie słodycze w tym wpisie mogę określić mianem rozczarowania. Tym razem to towar wprost z Niemiec (kupiony na stoisku, gdzie sprzedają wyłącznie towary sprowadzane z tego kraju). To ciastka w polewie czekoladowej (waga opakowania 200g) – choć w mojej ocenie smakują jak produkt czekoladopodobny! Finesse waffelblatter vollmilch marki Continental Bakeries GmbH oceniam na zaledwie 1+/5 (patrz zdjęcie na dole wpisu). Pierwszy raz takie zaskoczenie w stosunku do słodyczy z Niemiec. Tak długo odkładałem opis tych ciastek, że nie pamiętam już nawet ceny, ale raczej do tych tańszych produktów należały, więc niewielka strata, że eksperyment nieudany. Raczej ich nie polecam.