Czekoladowe nowości w Auchan (czekolada, pierniki, wafelek).
W moim mieście są 2 sklepy sieci Auchan, przy czym znacznie różnią się obfitością oferty w zakresie słodyczy. Mniejszy sklep (w ramach galerii handlowej w centrum) ma zwykle stałą niedużą ekspozycję i rzadko coś nowego da się znaleźć. Z kolei sklep na obrzeżach miasta oferuje dużo większy wybór, w tym sporo nowości pojawiających się jakby w celach eksperymentalnego sprawdzenia, jak się sprawdzą w sprzedaży. I to właśnie tam bywają wyjątkowe oferty przedświąteczne, np. ten wyjątkowy baton kokosowy w czekoladzie, który również i we wrześniu 2017 udało mi się zdobyć (na półce leżało ich zaledwie kilka, wziąłem więc wszystkie).
Trafiłem podczas ostatniej wyprawy do tego Auchan też na trzy nowości. Pierwsza z nich to czekolada mleczna z orzechami macadamia w serii kwadratowych czekolad marki Ritter Sport. Już kiedyś kilka propozycji tej serii opisałem, np. ulubioną wersję z marcepanowym nadzieniem.
Tym razem skusiłem się na czekoladę mleczną (określoną na opakowaniu jako alpejska mleczna) głównie ze względu na wyjątkowość orzechów macadamia (patrz foto na początku wpisu).
Wcześniej jadłem już je w wersji nieprzetworzonej, jak większość orzechów charakteryzują się łagodnym smakiem, choć każdy rodzaj nieco innym. Są to orzechy nieco większe niż zwykłe laskowe, więc mimo sporej grubości czekolady (co jest charakterystyczne dla tej wersji kwadratowych czekolad) nie dało się umieścić całych orzechów, no ale były to spore kawałki zatopione w czekoladzie. I podobnie jak to robią w przypadku orzechów laskowych – również poddane są jakiejś obróbce (prawdopodobnie lekko prażone), aby były delikatnie kruche, łatwe do zgryzienia. Przez to jednak orzechy macadamia niewiele się różnią w smaku od laskowych, zwłaszcza że smak dominujący to sama czekolada mleczna (dobra jakościowo, lecz jak zwykle słodka – specyficzną słodkością cukru mlecznego). Jak na ten zwykle tani sklep, to nowość raczej cechowała się ceną powyżej średniej. 6,98 zł za 100g. Pomysł dobry, wykonanie też niezłe, cena nieco za wysoka (w stosunku do innych czekolad tej samej serii), dlatego ogólna ocena to 3/5.
Kolejną nowość (tak mi się wydaje, wcześniej tego nie widziałem), którą krótko opisuję znalazłem na półce z ciastkami. To klasyczne pierniki, acz w ekskluzywnie wyglądającej serii kartonowych opakowań. Znana marka Kopernik Toruń nie zawiodła, pierniki w kształcie serca lekkie, ale też i nie nazbyt kleiste przy przeżuwaniu, oblane deserową czekoladą (niezbyt duża jej warstwa). Na opakowaniu z napisem o dodatku miodu jako składnika (dodatek niezbyt wielki (4%), nie da się jakoś specjalnie wyczuć, że to zauważalny element smakowy). Klasyka i marka w dobrym jakościowo opakowaniu w sporej jednak cenie, bo 5,99 zł za 128g (to aż 46,80 zł w przeliczeniu na kg, to drożej od przeciętnych czekolad). Stąd ocena 3-/5.
Ostatni produkt był w najwyraźniej testowej cenie 0,46 zł! Sprzedawano go w kilku rodzajach smakowych, ale niektóre były dokładnie dwukrotnie droższe. Wybrałem ten, który smakowo mi najbardziej mógł odpowiadać i nie zawiodłem się. Mowa tu o dość sporej grubości wafelku Hi Easy z czekoladowym nadzieniem. Waga 47g sprawia, że cenowo jest to rewelacja – w przeliczeniu na kg wychodzi zaledwie 9,79 zł za kg. Nawet poza promocją przy cenie dwukrotnie wyższej to też dobra oferta (w Biedronce widziałem przy kasie po 0,79 zł). Wyglądem przypomina Góralki – oblany czekoladą deserową tylko na bocznym obwodzie. Bardzo lekki z kilkoma warstwami nadzienia „wchodzi jak burza”.
Mogę go ocenić jako klasyczny wafelek z tych sprzedawanych w sporych opakowaniach (czyli niezbyt wyróżniający się), ale do tego wzbogacony o dodatkową warstwę czekolady. Da się go więc trzymać w dłoni w taki sposób, że czekolada nie będzie nam się rozpuszczała w palcach – to ciekawa zaleta tego oszczędnego gospodarowania czekoladą przez producenta. Dzięki dobremu wykonaniu i atrakcyjnej cenie mogę ocenić całościowo jako 3+/5.